Z euro bezpieczniej. Noworoczny artykuł „Rzeczypospolitej”

Z euro bezpieczniej. Noworoczny artykuł „Rzeczypospolitej”
Warto wrócić do dyskusji o przyjęciu euro w Polsce i dążyć do spełnienia związanych z tym kryteriów, bo to oznacza uzdrowienie finansów publicznych. Argumentem za unijną walutą jest też wojna w Ukrainie i rosnące ryzyko geopolityczne w regionie.
Za wspólną walutą opowiada się rekordowe 74 proc. mieszkańców Unii Europejskiej i aż 81 proc. mieszkańców strefy euro, pokazało jesienne unijne badanie Eurobarometr. Tymczasem w Polsce liczba jej zwolenników maleje, a publiczne dyskusje na temat jej przyjęcia niemal zamarły. Czy słusznie?

Spór o euro w Polsce, czyli ekonomia kontra polityka

Wątłą dyskusję o euro w Polsce zdominowała w ostatnich latach negatywna narracja płynąca od graczy instytucjonalnych. Rządy PiS wspierane w tym przez kierownictwo NBP oraz publiczne media istotnie wpłynęły na pogorszenie społecznych nastrojów wobec euro. Co gorsza, również zmiana władzy niczego tu nie zmieniła – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Podobnie jak w wielu innych istotnych kwestiach obecny rząd uprawia miękki populizm, akcentując swój niechętny stosunek do podjęcia jakichkolwiek działań dla wsparcia przygotowań do usunięcia derogacji [w przypadku Polski traktatowego zezwolenia na czasowe używanie złotego – red.]. A narracja NBP jest już jawnie agresywna – dodaje Jankowiak.

 

Cały tekst jest dostępny na portalu „Rzeczypospolitej”. Zachęcamy do lektury.