Przyjęcie euro oznacza kryzys? Dane mówią same za siebie

Przeciwnicy wspólnej waluty euro lubią powoływać się na doświadczenia innych państw, które rzekomo bardzo straciły na przyjęciu unijnego pieniądza. Portal Money.pl przyjrzał się tym argumentom i wyjaśnił, ile w tym prawdy.
Przeciwnicy przyjęcia euro przez Polskę porównują nasz kraj do Litwy, Słowacji czy innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, próbując udowodnić zależność inflacji czy spadku PKB od przyjęcia wspólnej waluty. Niestety, najwyraźniej zapominają spojrzeć na dane.
Stosunek mieszkańców wobec euro
Money.pl przytacza badania Eurobarometru, według których “w październiku 2024 r. ponad 80 proc. Estończyków, Słowaków i Słoweńców uważało, że euro przynosi ich krajom korzyści. Na Litwie tego zdania było 71 proc. mieszkańców, a na Łotwie 63 proc”. Jak dodaje redakcja, w żadnym z tych państw ocena konsekwencji przystąpienia do unii walutowej nie pogorszyła się na przestrzeni ostatnich lat.
W Chorwacji poparcie dla euro spadło z 52% w 2023 roku do 44% w 2024 r. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Chorwaci przyjęli wspólną walutę znajdując się w czasie kryzysu inflacyjnego, którego skutki odczuliby niezależnie od zmiany waluty. Ponadto badania pokazują, że spadek poparcia dla euro zaraz po jego przyjęciu jest zjawiskiem typowym.
Czy euro powoduje wzrost cen?
Krytycy euro straszą nieuniknioną inflacją wynikającą z wstąpienia do unii walutowej i brakiem możliwości kraju do wybrnięcia z tej sytuacji ze względu na zarządzanie polityką pieniężną przez Europejski Bank Centralny. W rzeczywistości jednak, nie ma danych, które określałyby wzrost cen jako bezpośredni skutek przyjęcia euro.
W krajach bałtyckich, często porównywanych z Polską, podwyższona inflacja nie wynikała z przyjęcia euro. Wydarzyło się to “z powodu większego uzależnienia od surowców energetycznych z Rosji, które mocno podrożały” – podaje Money.pl. Inflacja jednak ustąpiła i już w 2023 była na niższym poziomie niż w Polsce.
Euro a wzrost gospodarczy
Także w tym zakresie straszenie kryzysem przez eurosceptyków jest bezpodstawne, ponieważ dane nie wskazują na korelację spadku PKB z przyjęciem wspólnej waluty. Wprost przeciwnie, jak pisze Money.pl, “Litwa, która doświadczyła głębokiego kryzysu w latach 2008-2009, gdy w obiegu był tam jeszcze lit, po przyjęciu euro zyskała wiatr w żagle. Tak samo Chorwacja”.
Portal przytacza także wypowiedź ekonomistki Indres Genyte-Pikciene dla litewskiej agencji Elta. Według niej, przystąpienie do strefy euro zwiększyło atrakcyjność Litwy dla inwestorów zagranicznych i ograniczyło ryzyko walutowe. – W ciągu ostatniej dekady Litwa była jednym z liderów w przyciąganiu bezpośrednich inwestycji zagranicznych – mówi ekspertka.
Przeczytaj artykuły Money.pl i poznaj szczegółowe dane, które skutecznie obalają najpopularniejsze mity o euro:
Litwa z euro od dekady. Tak wzrosły tam ceny. Jest porównanie z Polską – Money.pl
Euro oznacza drożyznę i stagnację? Nie na Litwie i nie w Chorwacji [OPINIA] – Money.pl
Więcej ciekawych faktów i mitów na temat europejskiego pieniądza znajdziesz na naszej stronie. KLIKNIJ TUTAJ>>